wtorek, 30 października 2018

Fairy on the Branch #2

Dziś wieje cieplutki, halny wiaterek i na zewnątrz od razu zrobiło się przyjemniej. 
Za niedługo może być mroźno i zimno więc korzystając z ostatnich ciepłych podmuchów jesieni wybrałam się na spacerek. Zabrałam hafcik i cyknęłam kilka zdjęć.
Obecnie ukazała się wróżka z jednym skrzydełkiem bez wyrazu twarzy ale za to z pięknymi rumieńcami, malinowymi ustami i kwiatowymi spinkami we włosach, które przypominają mi stokrotki :) ..tylko zaraz, zaraz.. pojawiły się też siwe włosy! :) hihi




Pozostało wyszyć jeszcze skrzydełka i gałązkę do siedzenia :) 
Kontury haftu zawsze zostawiam sobie na koniec. Obecnie jest tutaj misz masz różnorakich kolorków muliny ale za to tworzy się fajny efekt :) Praca nad tym obrazkiem to czysta przyjemność <3

Pozdrawiam Was cieplutko i dziękuje że jesteście :*

11 komentarzy:

  1. Już widać, że powstaje fajny, wesoły hafcik :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Wróżki zawsze są młode choćby były siwiuteńkie :) Ładny hafcik, pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi w magicznym świecie wszystko jest możliwe :)

      Usuń
  3. Cudny, lekko frywolny hafcik ;) Czekam na finał.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię motyw elfów, wróżek :)) Po obszyciu Twój haft będzie śliczny :)) Oczywiście teraz też jest, ale obszycia zrobią swoje :)) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. O rajciu, jaki cudny wzór :) Kocham elfy i wszelkie wróżki, więc z pewnością będę kibicować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam z niecierpliwością na całość :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Podziwiam! Za majstersztyk i.. cierpliwość... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapowiada się wspaniale :) Baaardzo lubię takie motywy :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...